WIADOMOŚĆ OD MATKI BOSKIEJ
"-Kochani dzieci, w pierwszej Wiadomości, którą daję wam tego roku, zapraszam was ponownie do odnowienia miłości w sercach.
Ja, Matka Boża, jedyna istota, która miała wspólnego Syna z Bogiem. Ja, jedyna stwórcość, której udało się nosić Boga samego przez dziewięć miesięcy w swoim łonie, kto dał mu swoją krów i substancję, kto go karmił swoim mlekiem. Ja, jedyna istota, która otrzymała tę przywilej zaprasza was do 'prawdziwej miłości'. Z miłością możecie poznać Boga, kochać Go, odpowiadać na Jego wolę, spełniać Jego Prawo miłości. Z miłością będziecie mogli dać Bogu to, czego od was najbardziej oczekuje: synowską miłość, całkowitą miłość, pełną miłość. Niech wasza miłość będzie ufna, bez wahania, czysta, wolna od jakiejkolwiek innej intencji niż zadośćuczynienie Panu Ojcu, dać Mu radość, cieszyć się Nim.
Niech wasza miłość będzie święta, to znaczy niech zamiar adorowania Boga jako Twórcy, kochania Go jako Ojca i służenia Jemu jako Panu zawsze będzie w sercu!
Niech wasza miłość będzie szczodra, nigdy nic nie odmawiaj Pana, nigdy nie opieraj się Jego woli i daj mu wszystko, bo Pan chce od was 'całego'. Oddaj siebie całkowicie miłości Pana i wtedy zobaczysz, jak moc boskiej miłości wyprodukuje w tobie: dzieła łaski, piękno i świętość.
Modlcie się! Tylko przez modlitwę możecie poczuć Boga miłość, poznać Go, posiadać Go, kochać Go i robić go rosną w tobie. Im więcej dusza się modli, tym więcej miłości Bożej daje jej Bogu. Im mniej dusza się modli, tym mniej miłości Bożej czuje, tym mniej otrzymuje Go, tym mniej trzyma Go, tym mniej odpowiada i robi go owocować. Im bardziej dusza się modli, tym bliżej Boga jest ona i Bogu do niej, im mniej dusza się modli, tym dalej od Boga oddala się ona i tym dalej od niej oddala się Bogu. Dlatego, moje dzieci, modlcie się jak nigdy wcześniej, bo tylko przez modlitwę możecie być bliski Panu, Jego przyjacielami, prawdziwymi dziećmi, a tylko przez modlitwę możecie poznać, czego od was chce.
Jestem z wami, aby pomóc wam dobrze się modlić sercem i miłością oraz spełniać Jego świętą wolę.
Kontynuujcie wszystkie modlitwy, które dałem wam i proszę tutaj, przez te modlitwy tego roku uczynię w was cudowne rzeczy!
Wszystkim z miłością błogosławię was obficie.""-Marcosie, moje ukochane, przyjdź do Mnie i naprawdę wypłniam cię jeszcze bardziej Moimi łaskami Miłości, bo Ja jestem Ten, kto chce dać ci wiele, bardzo dużo! Jesteś naczyniem wybranym przez Mnie i jako takie chcę wypełnić cię Moimi łaskami tak, aż całkowicie przepełnisz się.
Tak jak szukałem naczynia twojej duszy, szukam naczyń, do których mogę wylać moją miłość aż będzie ona przepływać. Szukam pustych, niezajętych naczyń, do których mogę wylać swoje łaski miłości, przemiany, świętości, ale nie znajduję ich. Wszystkie naczynia, które znajdowałem, były pełne światowych przywiązań, ziemskich miłości, próżnych zobowiązań wobec stworzeń, które uniemożliwiają Mi czynienie czegoś w tych naczyniach, w tych duszach. Nawet te dusze, które się do Mnie modlą prosząc o zstąpienie na nie, znajdowałem je pełne tych ziemskich miłości, które blokują Moje działanie w nich. Chcą, żebym zmieszał się ze ziemskimi miłościami i przywiązaniami, którymi są zajęte ich dusze, a tego nie mogę dopuścić. Moja miłość, choć słodka i piękna, wymaga rezygnacji z wszystkiego, co jest jej przeciwnym, bo to, co czyste, nie może być mieszane z tym, co brudne. Dopóki nie będą całkowicie opróżnione, dopóty nie mogą być wypełnione ani jedną kropelką Mojej Miłości i bez Mojej Miłości stanie się one suchymi naczyniami, pękniętymi dzbanami, zmęczonymi i staruszącymi skórkami.
Ile duszy mogło być wypełnionych Moją łaską aż do przepływania na cały świat, a zamiast tego były one suchymi naczyniami, gdzie nie znaleziono ani jednej kropelki wody, która mogła by ugaś pragnienie Mojej Miłości. Ile dałemby im Mojej Miłości, gdyby uczyniły akt doskonałego opróżnienia, rezygnacji z siebie i świata, swojej własnej woli i samorządności. Ile ugaszyłbym nie tylko ich pragnienie do Mojej Miłości, ale także pragnienie tak wielu duszy, które chodzą we mroku niewiedzy szukając prawdziwej miłości, którą tylko Ja jestem, mam i mogę dać.
Te dusze mogliby dawać wodę Mojej Miłości, ale z ich naczyń wyszła jedynie sucha piasek, więc one same uschły i wszystkie te dusze, które mogły być ugaśnięte we Mnie, ugaśnięte w Mojej Miłości. Dlatego chcę puste naczynia, które nie przeszkadzają w Moim działaniu i przepływaniu przez nie! Chcę naczyń całkowicie opróżnionych, żeby mogłem wylać do nich Moją Miłość z obfitością większą niż powódź uniwersalna, tak aby tym razem cały świat został zatopiony, nie w wodach śmierci, ale w wodach życia, wiecznego życia. Tam, gdzie przychodzi moja woda, wszystko życie będzie usatysfakcjonowane, odnowione, zbawione i nawet to, co już wydawało się stracone i martwe, ożyje!
Bądźcie sami sobą pierwszymi doświadczającymi tej wielkiej łaski, pozwalając Mi pełnić w waszych sercach całe Moje działanie, wyciągając i paląc każdy rodzaj samo-miłości w waszych sercach, żądając od was bezwarunkowych rezygnacji, całkowitego oddania się i totalnej uległości temu, czego chcę od was. Czy naczynie może powiedzieć temu, kto je manipuluje: "Nie dotykaj mnie... albo nie nalej wody"? Nie! Tak samo jak naczynie nie może opierać się działaniu tego, kto go obsługuje, tak dusza, która prawdziwie Mię kocha, nie może Mi się sprzeciwiać w żaden sposób, bez poważnego obrażenia Mojej miłości i grzechu przeciwko predylekcji, z którą wybrałem ją i przyjąłem dla siebie. Dokąd mnie poprowadzisz?... bo wasze oddanie sobie jest zawsze pełne i ufne.
Miłość to ufność, wszystko wierzy, wszystko nadzieja się!
Bądźcie więc czystymi i gotowymi naczyniami, jakich pragnę, a zalanuję was Sobą tak, że wasze dusze nigdy więcej nie będą czuły żadnej innej miłości przerwy, a szczęście będzie waszą codzienną nagrodą.
Gdy znajdę doskonałe naczynia, jakich poszukuję całkowicie opróżnione z siebie i świata, uniwersalne wylać Mojej miłości będzie blisko zakończenia na tym świecie, wtedy uczynię swój Drugi Zesłanie Ducha Świętego z naczyń, w które się wylałem, a potem przelewam Mój potok Miłości nad każdą istotą, nawet czyniąc pustynie rzekami życia i owocnymi ogrodami, gdzie każdy owoce świętości rosną i radują Moje Oczy.
Przyjdźcie do Mnie, moi dzieci! Moi przyjaciele! I oddajcie Mi swoje serca, dusze, a zamienię was w prawdziwe zbiorniki Mojej łaski, miłości i niebieskiego życia, i obiecuję: nigdy więcej nie poznacie samotności ani pustki suchości!
I zapamiętajcie zawsze, że to Ja kochał was pierwszy. Istniałem przed wami i samem byłem już całkowicie szczęśliwy, nie potrzebowałem was, wezwałem was do istnienia z niczego, abyście Mnie poznali i kochali. A miłością do Mnie stawacie się uczestnikami Mojej niewymiernej szczęśliwości na wieki. To grzech, większa samo-miłość niż Miłość do Mnie, który psuje doskonałe dzieło, jakie uczyniłem i pozbawia was całego szczęścia i dobrobytu, do którego wezwałem was.
Miłość tylko prosi o miłość! Miłość tylko szuka miłości! Miłość będzie znaleziona tylko w Miłości i dla Miłości!
Pokój, moi dzieci! Pokój Marcosu, błogosławiony Mój".