W imię Ojca, Syna i Ducha Świętego Amen. Anioły weszli do tej kaplicy domowej podczas Świętej Mszy Ofiarnej. Poszli do Matki Bożej i otoczyli ołtarz Marii. Klaniali się modląc wokół tabernakulum. Wszystko wokół ołtarza było oświetlone jasnym światłem. Nad wszystkim Serce Jezusowe.
Ojciec mówi: Ja, Ojciec Niebieski, mówię teraz w tym momencie przez moje chętne, posłuszne i pokorne narzędzie i córkę Anne, która jest w Moej Woli i powtarza tylko Moje słowa.
Kochani małe stado, kochani pielgrzymi z Heroldsbachu i Wigratzbadu, wy, moja ukochana wybrana, wszyscy przychodzicie do mego ołtarza ofiarnego, do ołtarza ofiarnego Mojego Syna w Trójcy. Jak bardzo kocham was tam, bo chcę dać Wasze najwyższe łaski. Pełen tęsknoty czekam na wasze gotowe serca. Mam tak wiele do oddania, ponieważ jestem miłosiernym Ojcem Niebieskim.
Tak, moja ukochana, posłacie was jak owce wśród wilków i będziecie rozdzierani. Chcą wyrwać serca z waszych piersi. Dlaczego, moja ukochana? Bo ta świętość jest odrażająca w waszych sercach, bo oni odrzucają Mnie, twojego najdroższego Jezusa w Trójcy, Ojca Niebieskiego. Nic nie pozostało ze świętości całej Mojej duchowieństwa. Oni nadal odrzucają Mnie, choć wiedzą, że Ojciec Niebieski przez ciebie, moja mała instrument, mówi tylko słowa prawdy. Wszystko odpowiada prawdzie, nic nie jest fałszywe, moje ukochane małe dziecko. Kładziesz się do Mojego dyspozycji jako narzędzie i pozostajesz moim małym niczym. Za to cię dziękuję - za twoje wielkie ofiary, które przynosisz Mi w swojej chorobie. Dziękuję Ci za Twoją wieczną gotowość do służenia mi.
Nasza Błogosławiona Matka dziękuje wszystkim za to, że wytrwaliście i modlili się, ofiarowali się i pokutowali w tej minionej nocy pokuty, każdy według swojej miary, jak mógł. Wszyscy jesteście noszeni, noszeni przez wieczną miłość.
Jak ciężko jest dla Mnie, moja ukochana, wysłać was wśród wilków. Jak trudno jest pozwolić na to cierpienie dla was. Lecz chciałbym cię przyjąć w swoje ramiona, aby chronić ciebie. Ale jesteś prześladowany, bluznerowany, drwiony i odrzucany. I znowu leżysz w opuszczeniu Mojego Syna, moja ukochana mała, bo Jezus, Mój Syn, cierpi w tobie. Jakie męki musi on wycierpieć w tym czasie obecnym, kiedy Kościół jest w największej ruinie!
Nikt nie chce cofnąć czasu i wszystko ułożyć na swoje miejsce. Nie! To się nie chce. Prawdy miłosiernego Boga nie chcę przyznawać. Nienawidzi prawdę. Dlaczego, moje ukochane? Bo trzeba zmienić, bo życie to, jakie do tej pory prowadzili wierzącymi, przede wszystkim duchowni, nie można kontynuować. To światowe władze kierują nimi i złe mocy odtrącają ich od Mojego Syna Jezusa Chrystusa, aby szli z Nim na ołtarz ofiary, by ofiarować i uczcić tę Świętą Ofiarę Mszy ze wszystkim szacunkiem. Jak bolesne jest jeszcze dla mojego najdroższego Syna, że ta Święta Ofiara Msza w rytusie trydenckim nie jest celebrowana prawie na całym świecie, oprócz kilku ołtarzy ofiarnych.
Chcesz pływać z prądem. Jest łatwo, moje dzieci, płynąć z namiastwa niż być samemu, niż wyznawać wiarę samotnie, mówić do mnie, Ojcu Niebieskiemu, o tej wiari i świadczyć ją. Jak trudno jest dla was, wierzących, przyznawać się do Mnie, Ojca Niebieskiego, przed publicznością. Można cię pogardzić, myślisz. Czy nigdy nie pomyślaliście, jak bardzo ja, Ojciec Niebieski, jest pogardzony w Trójcy? Dlaczego nie stoisz przy Mną? Dlaczego nie wyznajesz wiary? Czyż Moj Syn nie cierpiał wszystkiego dla was - największych męk.
Czy musi on doświadczać i cierpieć to dzisiaj ponownie w moim narzędziu, w moim posłańcu? Czyż jest to konieczne, moje ukochane wierzącymi? Ile razy powiedziałam ci: wyjdźcie z tych modernistycznych kościołów, gdzie nie celebrowana jest ofiara Mojego Syna, ale wspólnota posiłku odbywa się przy ludowym ołtarzu. Czyż nie rozumiecie, moje ukochane wierzącymi, że to nie może być prawdą, że nie możecie otrzymać ciała Mojego Syna? Ile razy ostrzegałam was, abyście nie wchodzili do tych modernistycznych kościołów i stali przed pustymi tabernakulum i otrzymywali kawałek chleba.
Moi kochani, jak bardzo cierpi serce Mojego Syna Jezus Chrystusa z powodu waszych grzechów. Wiecie, że wszystko w tym zniszczonym kościele nie jest prawdziwe. I jednak nie wyznajecie Bogu Ojcu w Trójcy Świętej, swemu najdroższemu Ojcu, który chce dla was wszystkiego uczynić, który was chroni we wszystkich czasach i nad waszami czuwa. Dlaczego się nie oddajecie swojemu Bożemu Ojcu całkowicie? Czy to jest za dużo dla was? Chcete zapaść w wieczną przepaść? Ile kapłanów stoi przy tej przepaści i Ja, Boży Ojciec, muszę obserwować wraz ze swoją Matką, jak oni tam spadają rzędami.
Moi kochani, którzy jesteście bliscy Mi i wierzycie we Mnie, czczące Mię i chcącymi ratować dusze razem ze Mną, Moi kochani, jesteście gotowi cierpieć wszystko i jesteście tu, abyśmy się pocieszyli, szczególnie ty, Moje małe kochańcze. Ponownie otrzymać będziesz swoje cierpienie, bo to pozwalam. I usługi mi zrobisz tę, że przyjmiesz wszystko z ręki Ojca, z ręki kochającego Ojca.
Tak, Moje małe kochańcze, ciężkie czasy cię oczekują i również was, Moi drodzy. Musicie wspierać Moje małe kochańcze, co nie jest łatwe. Wszystko porzucenie i samotność musi być ponownie cierpione przez Mojego Syna dla fundamentu Nowego Kościoła, bo cały kler opuścił Mojego Syna. Dlatego ten kościół jest zniszczony.
Nikt tego nie przyzna, i stanie się do kłamstwa a nie prawdy. Wszystko będzie skręcane, bo zły jest chytry, tak jak wściekły wilk on jest i go nie rozpoznaje się. Dlaczego, Moi kochani? Bo trwacie w grzechu. W ciężkim grzechu jesteście odłączeni od Boga. Tylko ten, który czyni wolę Bożego Ojca i otrzymuje manną, pozostaje w prawdzie i przygotowuje się do wiecznego wesela i on leży w pełnym poznaniu, bo Ja, Boży Ojciec, czuwam nad tymi moimi dziećmi. Duch Święty da wam wszystko.
W każdym sposobie jesteście chronieni i kochani. Jesteście Moi drodzy dzieci Ojca. Bądźcie wdzięczni również za te cierpienia, bo bez cierpienia i bez krzyża nie wejdziecie do nieba. Jest to bardzo ważne w tym czasie, abyśmy cierpieli dla innych - cierpieć dla nich. Miejcie współczucie z tymi duszami, które zbłądziły i chcą pozostać w błędzie. Jak bardzo Moje Boże Serce cierpi od tych dusz. Jako że wiecie, chcę uratować wszystkich, ale oni nie przyjmują moich słów a moje prawdy skręcają.
Kocham wszystkich, Moi kochani, i również chcę ratować wszystkich przez was, szczególnie przez was, Moją małą owczarkę, którzy jesteście gotowi cierpieć wszystko dla Mnie, Bożego Ojca, dla zbawienia dusz.
Znowu mówię do was: Kocham was niezmierzenie i błogosławię teraz w Trójcy z Moją Niebieską Matką, ze wszystkimi aniołami i świętymi, imieniem Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Święty Antoni był również obecny dzisiaj podczas Świętej Mszy Ofiarnej. Zostałem pozwolony go zobaczyć z Dzieciątkiem Jezus w ramionach. Błogosławił nas i będzie nam także pomagał z nieba. Amen.