piątek, 1 stycznia 2010
Nowy Rok. Świątko obrzezania Pana.
Ojciec Niebiański mówi po Świętej Mszy Trydenckiej w kaplicy domowej w Göttingen przez swoje narzędzie i dziecko Anne.
Na początku pojawiały się tłumy aniołów ubranych głównie w złote szaty z złotymi wieńcami na głowach. Wokół żłobka wszystko było zanurzone w złocie, a klęczący anielowie czcili małego Jezusa. Matka Boża patrzyła miłośną oczywiście. Święty Józef stał obok Matki Boskiej. Tabernakulum stawało się coraz jaśniejsze i nasycało całe to święte miejsce złotym światłem. Aniołowie tabernakułu śpiewali Gloria. Świąty archanioł Michał uderzał swoim mieczem w cztery strony świata. Panowała niebiańska atmosfera w tym poświęconym pomieszczeniu.
Dzisiaj również mówi Ojciec Niebiański: Ja, Ojciec Niebiański, mówię do was, moich ukochanych dzieci, także dziś w Nowy Rok przez moje chętne, posłuszne i pokorne narzędzie i dziecko Anne. Leży ona w moej woli i powtarza moje słowa.
Ukochane małe stado, ukochani wybrani, daliście Mi dzisiaj największą radość, bo odkupiliście się i modliliśmy się tej nocy, nocy odkupienia, tak jak powinno być według Niebiańskiego Planu dla tych, którzy nie wierzą, nie czczą i nie nadzieją. Odkupiliście za wiele sakrilegiów i ciężkich grzechów popełnionych tę noc. Do 3:00 tej nocy, moj ukochany kapłanie, cierpieliśmy przed Najświętszym Sakramentem a wy, moi dzieci, do 2:00. Dziękuję za ofiary, które złożyliście całemu niebu.
Świat nie był dla was ważny. Byłeście w boskiej atmosferze, a w sercach była głęboka miłość do mojego Syna Jezusa Chrystusa, do Dzieciątka Jezus w żłobku. Jak było możliwe radować się nad wami tej nocy, moi ukochani i moje ukochane małe stado z bliska i daleka. Ile głębokich radości i łask przepływało do was tej nocy. Nie mogłabyście to pojąć, gdybyście to widzieli.
Tak, moi ukochani, moje ukochane małe stado, dziś potrzebuję waszych serc i zmysłów, aby rozpoznać, dokąd idzie ten Kościół - w offside, w nic. Mój syn nie był obecny w tych tabernakulum modernistycznych kościołach od dawna, a mimo to wielu wiernych wchodzi wewnątrz. Chorują. Nie są już żywi. W ich sercach nie mieszka już Duch Święty. Wszystko jest martwe w ich sercach i oni już nie czują tej radości Bożego Narodzenia i Nowego Roku.
Wy, moje dzieci, jesteście w radosnej octawie Bożego Narodzenia. Wasze serca będą coraz bardziej promieniować na cały świat. Od dawna przestaliśmy się bawić rzeczami świata. Ale moi główni pasterze odeszli od Mnie, od nieba, od prawdy, szczególnie od świętej ofiary Mojego Syna Jezusa Chrystusa. Są ciągle twardzi i ściana staje się grubsza i szersza wokół nich.
A teraz, moje ukochane, chciałbym upomnieć wiernych. Moich wierzących, powstańcie ze snu śmierci! Zostałeście zmylone! Jesteście w zamieszaniu! Wstajcie! Niech was budzą i idźcie do swoich domów! Tam wejdzie świętość do was. Uczestniczcie w Świętej Ofiarnej Mszy Mojego kapłańskiego syna każdego ranka o 10:00. Potem jestescie uświęceni przez tę świątą ofiarną posiłek.
Jak wiecie, niestety w Watykanie Święty Ojciec już nie jest w prawdzie. Świątecznie dziś na ten Nowy Rok świętuje wspólnotę posiłku a nie Moją Świętą Ofiarną Mszy. Jak smutno patrzę na niego, ponieważ wybrałem go w konklawie. Pełen radości byłem, aby wybierać go i opiekować się nim. Ale jego wolna wola ciągle obowiązuje. Nie zabiorę tej wolnej woli nikomu. Ani nie złamę jej z Moim Świętym Ojcem, następca Piotra, mojego przedstawiciela na ziemi. Ile gorzkaści odczułem.
Ale wy, moi wierni, możecie być dla mnie pocieszeniem. Przyjdźcie wszyscy do Mojej Świętej Ofiarnej Mszy. Odbierzcie tę Komunię Świętą duchowo. Wejdzie głęboko do waszych serc, bo chcę się z wami połączyć. Będziesz w harmonii ze mną. Niech będzie radość i radosna w waszych sercach. Ja sam chcę was podnieść ze snu śmierci. Powinniście wejść do Nowego Kościoła, do Nowego Kościoła, gdzie tylko moja prawda jest ogłaszana, - moje posłania i moje prawdy, - nic innego niż moje prawdy.
Wybrałem Moich posłańców, aby głosili moją prawdę i moje posłania na całym świecie, by dali im informacje o Nowym Kościele, który jest w moim planie i mojej wolontariacie. Nie możecie nic zrozumieć, Moich kochanych. Nie myślcie i nie rozmyślajcie. Jestem tam w waszych sercach. Czyńcie Trójcy Świętej cześć w waszych sercach, a wtedy radość i radosne cieszenie wejdą do waszych serc! Ta bożonarodzeniowa radość powinna trwać, a miłość powinna rosnąć. Boża moc będzie was przechodzić, a otrzymacie duch rozpoznania. Bądźcie czujni! Modlite się i pokutujcie! Uważajcie też na znaki, które pozwalam przyjść częściej w związku z wielkimi wydarzeniami na całym świecie!
A teraz, Moich kochanych bliskich i dalekich, błogosławię was. Kocham was i chcę dać głębokie zaufanie dzisiaj tym błogosławieństwem, razem z waszą najdroższą Matką, ze św. Józefem, ze Świętym Dzieciątkiem Jezus w żłobie, ze wszystkimi świętymi, wielkim tłumem aniołów i szczególnie ze Świątym Kurem z Ars, imieniem Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Harret out! Trochę dłużej i wtedy będziecie odkupieni. Jesteście Moich kochanych i jestescie kochani głębiej niż możecie sobie wyobrazić! Amen.