W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego Amen. Dzisiaj nie tylko ołtarz był zanurzony w złocie i srebru, ale cały święty przestrzeń. Promienie złote i srebrne wydobywały się z tabernakulum.
Ojciec Niebiański mówi również dzisiaj: Ja, Ojciec Niebiański, ponownie mówię przez moje chętne, posłuszne i pokorne narzędzie i dziecko Anne. Leży w mojej wolności i mówi tylko słowa, które pochodzą od mnie. Moja ukochana i wybrana, dzisiaj jesteście siedmiu zjednoczeni w symbolu siedmiu sakramentów.
Moje ukochane dzieci, dzisiaj w moim Ewangelii (przemienienie Pańskie), którą mój kapłański syn ogłosił was, doświadczyliście tej prawdy nadprzyrody. Tak, jesteście ulubionymi, bo znowu i znowu obfitujecie w nadprzyrodzone, tzn. moje słowa, słowa nieba. Są to wielkie łaski, których nigdy nie zasłużyliście. Daję je was. Ja, Ojciec Niebiański, ponownie przekażę te dary miłości do was. Powiększacie się, moi wybrani. Dojrzewać w sercach swoich. Te serca są z nami powiązane znowu i znowu, bo słyszycie słowa nieba i również im posłuszni jesteście. Dlatego będziecie umacniani. Te siły nie leżą w waszej ludzkiej dyskrecji, ale tylko w nadprzyrodzie.
Znowu i znowu pragnę od moich wiernych, aby byli połączeni z tą nadprzyrodą. Jeśli pozostaną jedynie w świecie, nie mają mocy. Moc Boża im nie jest dana, bo działają ludzką siłą. To promuje ich duma, i staje się to uzależnieniem od władzy. Widzicie to dzisiaj w tej modernistycznej kościele. On już nie jest połączony ze mną w nadprzyrodzie. Tak, on już nie wierzy w tę nadprzyrodę, że może ogłaszać słowa nieba przez moich posłańców i posłańców, których wybrałem. Poniżę ich, bo otrzymują tylko słowa z nieba, które umacniają ich. Własnymi słowami i w swojej mocy nie mogą działać, bo wtedy nadprzyroda nie wchodzi w życie. Znowu i znowu żądam od moich posłańców, aby oddali swoje egoizm. Przez poniżenia, które pozwalam, ich własna siła staje się słabsza.
Ty też, Moje małe dziecko, musiałeś wytrzymać wiele poniżeń i będzie je nadal dzisiaj doświadczać. Te zastrzeżenia, które usłyszałeś, już nie są płynne. Są to moje poniżenia. Moje dziecko, nosz je w pokorze. Zawsze będziesz czuła swoją małość i słabość. To jest moja chęć i również mój plan.
Wszyscy jesteście w Mojem planie, ponieważ posługujecie się Moją wolą. Idziecie na strome góry do Golgoty, jak ja życzę. Krok po kroku, który jest ci ogłaszany, idziesz. Nie zawsze będziesz miał sukces, bo jesteś niedoskonały i pozostajesz w niedoskonałości. Ale idziecie drogą świętości. I to jest wszystko dla ciebie. Gdybyście posunęli się własną siłą, szybko by się okazało, a porażka byłaby nieunikniona. W słabości ludzkiej padajesz, ale w Bożej Siłe umocnisz się i Moje słowa prawdy wejdą w życie.
Moje dziecko, często czułeś, że poddajesz się swojej słabości ludzkiej. Ale ja łączę cię z nadprzyrodzeniem. Tylko w tym nadprzyrodzeniu stajesz się silny; w przeciwnym razie oddasz się własnemu egoizmowi. I tego nie chcę, nawet od wszystkich moich wybranych. Wszyscy mają się oddać całkowicie Niebu, Mnie, Ojcu Niebieskiemu w Trójcy Świętej. Wszystko, co masz i jesteś, należy do Mnie. Nic po prostu nie posiadasz. Oddaj wszystko, bo to od mnie otrzymałeś. Będziesz bogato obdarzony tym, nie sto-, ale nawet tysięczokrotnie w tym ostatnim czasie trwogi, którą musisz przeżyć. My, niebiosa, doświadczamy tej trwogi ziemi z wieloma bólami i cierpieniami. Przyjdź do tego krzyża, który jeszcze dzisiaj nosimy. Patrz na krzyż i objmij go, bo tam leży twoja siła. Tylko w krzyżu jest zbawienie. Gdy chętnie nosisz swój krzyż, zawsze będziesz nauczał sił.
Żyć w nadprzyrodzeniu! Zawsze łączcie się modlitwą z tym nadprzyrodzeniem, wtedy poczujecie głęboką bezpieczeństwo i głębokie oraz intymne miłość do krzyża już na ziemi. Ta miłość do krzyża to, czego chce ci przekazać Twoja Niebieska Matka ponad wszystko. Stała pod krzyżem i była świadkiem wszystkiego. Nosziła cały krzyż z sobą. Jak gorzko było dla ciebie, jako Matki Zbawiciela, stać pod krzyżem i wytrwać.
Moje ukochane i wybrane dzieci, żądam od was tej wytrwałości. Nie rezygnujcie, bo jesteście bezsilni wobec tego, co musicie przeżyć w tym ostatnim czasie. Nic nie możecie zmienić. Tylko ja, Ojciec Niebieski, wezmę berło w swoją rękę i wszystko będzie nowo ustanowione na ziemi. W tym czasie doświadczacie wielu słabości i również będzicie mogli nosić wiele chorób. Tylko z miłości, Moje dzieci, tylko w Bożej Miłości możecie je nosić, gdy patrzcie na ten Mój krzyż.
W całej miłości patrzę na ciebie. Patrzę ci w oczy i twarz, szczególnie w twoją duszę. Bądź gotów wytrzymać wszystko. Daję ci moc do tego. Jesteś kochany od wieczności i już wybrany od wieczności. Kocham ciebie i błogosławię cią potrójną siłą, w Bożej Mocy, imieniem Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Bądź gotów na tę ostatnią podróż! Wytrzymaj do końca! Jesteś umocniony w Bożej Miłości. Amen.